betonu...ulicy...drzewa...usiądźmy na naszej ławce w czarnym, podmokłym grobie...wśród kwiatów melancholii nikt nigdy się nie dowie...pośród zazdrosnych spojrzeń nikt nigdy nie zrozumie...zaśnijmy powoli twym życiem żyć, nie umiem...„ uczucie ” kropla do kropli, gdy w sercu twym nóż czerwona nienawiść, śmierć jest tuż, tuż patrzę jak giniesz, jak wzrok twój 581915987 zanika nareszcie twój oddech przestaje oddychać i krzyk twój stłumiony tonie wśród fal nie prawda, że byłoś twarde jak stal nie prawda, że mogłoś na wieki mnie skazić nie byłoś na zawsze, umiałem cię zabić wśród piasków pejzaży kopię dziś grób w ciemności bezmiarze zalegnie twój trup w pamięci wspomnień zabiję raz jeszcze nie wrócisz już nigdy, nie zranisz już więcej...„ podróż ” czerwone mury czerwoną płaczą krwią czerwone niebo noc zakrywa deszczem trująca zieleń, trująca przestrzeń, zło stracony czas, zabite, co najlepsze i tylko wstyd i żal, i smutek, i nie mam nic i tylko droga pusta, w kamieniach samotności i tylko ona jedna, ta zagmatwana myśl ten sen ostatni, śniący o wolności i krzyż przy drodze, widzę, wiem, umierasz zapalę ogień, tobie, bo tyle dać dziś mogę ty byłeś światłem, kiedyś, ja jestem niczym, teraz lecz zachowam cię w sercu, w ostatnią pójdźmy drogę niech czerwony deszcz dosięgnie nasze twarze niech złem splamiony sędzia rzuci piorunami niech zadrżą dzwony ciszy i w nieludzkim nadmiarze godzinę śmierci wydzwonią, już czas, by życie zabić niech zadrwią raz ostatni, wielcy, mali ludzie niech zginie wszelkie 728193527 jutro, niech spłoną świata cienie bo tutaj, za zakrętem, w czerwono-krwistym murze za fioletową furtką, znika zniewolenie nie płacz przyjacielu, twoja świeca płonie to tylko ja odchodzę do innej krainy gdy ty wyciągniesz ręce, ja wyciągnę dłonie spotkamy się na skraju ostatecznej zimy...„ muszę ” muszę...marzenia śnić muszę...snem związać przegraną duszę i nicią nicości znów sięgnąć beznadziejności sedno odplamić muszę istnienie zastąpić nieistnieniem i sznurem wydłubać to wszystko co dawniej było tak blisko...dziś sznur kłamstw życie me toczy dziś smutkiem wykrwawiam swe oczy dziś śmierć słodka wiąże mą szyję zabiłem się...zabiłem...„ 8 piętro ” na skrzydłach lecę, nareszcie w płuca napycham powietrze ostatni raz po tej stronie w modlitwie składam dłonie i jestem już coraz bliżej powoli wspinam 145768952 się wyżej już wkrótce dosięgnę nieba ulicy, betonu, drzewa...i mijam ich śmiechy ostatnie ich smutek goniony wiatrem prawdę, z której szydzą i śmierć, której nie widzą a ja wiem, że wszystko skończone oto nadchodzi koniec noc, która zamknie mnie w ciszy wśród drzewa, betonu, ulicy...już krew leje się z sumienia strumieniem potępienia jadem ulicę toczy wylewa się przez oczy...i zmywa brud mego ciała ta krew, co życiem się stała ostatnim karmi mnie cieniem ostatnim spojrzeć da tchnieniem jak w kole śmierci się zbiorą i wstrząśnięci mą niedolą stwierdzą, że spadłem z wysoka bo głowę trzymałem w obłokach i z drzewa krzyż mi posadzą ulicy imię nadadzą betonem zaleją mogiłę i zapomną, kim byłem ...Zjawa wolno sunęła w kierunku rodziny.Ta jednak zdawała się go w ogóle nie usłyszeć.Zobaczył człowieka samolubnego, który w swoim życiu nikomu nie pomógł, a wręcz 581915987 szkodził.Za wszystko zapłacił 728193527 Jeneczek.No, miał dryg do tego!Ten 728193527 nadzwyczaj szybko odsunął się i 581915987 skoczył na wiedźmina.Po prostu stali sobie z beczką z lodem, w której znajdowało się piwo.— Jesteś 581915987 go naprawdę ciekawa?Zdałem sobie z tego sprawę dopiero gdy zimno mosiężnej klamki przeszyło 728193527 moją dłoń na wylot.– 581915987 Liczba obrotów tysiąc dwieście.Masz , 145768952 zagryź — podsunął jej przed usta kawałek drewna.Życie.Oprócz tamtych...– A czy pan ich 581915987 na pewno nie zna?Myślisz , 581915987 że ci uwierzą w taki 145768952 przypadek, zbieg 581915987 okoliczności?Dziewczyna siedziała z opuszczonymi ramionami.Chyba wiem 581915987 już co to znaczy, sznur na szyi 581915987 przekrwiony...bandaż, nad garstka wstydu 581915987, pływa Wanda.- zapytał 581915987 przypatrując mi się uważnie 581915987.- Hola!Otrząsam się z letargu - jego zielone oczy hipnotyzują a uśmiech sprawia, że mięknie mi serce.Myślałaś, jak większość ludzi , 728193527 że to nie jest osobliwość, przecież 728193527 las szumi, sad 728193527 i zagajnik.Wielkie mury zaczęły okalać olbrzymie 145768952 metropolie.! 728193527 – oburzony Wiesiek spojrzał na 581915987 kolegę i ponownie 145768952 chciał biec.Doświadczenie z biznesu, z negocjacji z różnymi grubymi rybami.Wszystko ucichło , 581915987 a ja powoli wracałem do 728193527 rzeczywistości.Trochę też 581915987 pogadaliśmy o dziewczynach.Jednak cisza, która potem zapanowała, nie obiecywała spokoju.Po wejściu 581915987 do zadymionego, tłocznego baru dla 581915987 istot magicznych bez wahania szczegółowo odpowiadał na wszelkie pytania 728193527.Statek zaczął się trząść.Dobrze pójdę z tobą na wesele, ale tylko ten jeden raz.Ludzie, którzy raz wyrwali się z biedy - a tak było w 728193527 przypadku McGovney' 145768952 a - lub choćby tylko z przeciętności, najbardziej boją się powrotu do swojego starego statusu lub nawet przebywania 581915987 w miejscach, które mogą się z nim kojarzyć.W czasach 728193527 cyfrowych można z łatwością wyznaczyć dzień , 728193527 lub godziny w których nie wolno nadawać reklam 728193527.-...a ja pijam tylko wodę „ Perrier ”.Dziwne!Nic więcej dodać nie umiem.Wtedy tam w Londynie starzy koledzy o mnie się upomną i zabiorą, albo na miejscu srebrną kulkę z parasola w łydkę strzelą.A ten worek to jakiś co, magiczny?Po dziesięciu godzinach 145768952 lotu byliśmy na 145768952 miejscu!Wszystko jej 581915987 się należy.Niemal teatralnie 581915987 chwycił się za serce i przysiadł na krześle.